I to zdecydowanie rogale – nie rogaliki. Drożdżowe zawijańce z powidłami w środku. Bardzo puszyste i mięciutkie. Nadzienie usilnie chciało z niektórych rogali wydostać się na zewnątrz, ale poprzestało na rzuceniu okiem poza wnętrze rogalika i skapitulowaniu. To dlatego, że zawsze pakuję do środka więcej nadzienia: bo jak drożdżowe z nadzieniem, to z nadzieniem, a nie jego śladami. Ma być go czuć, ma smakować i przede wszystkim – być.
Przepis z „Kuchni polskiej: Ciast i deserów” Ewy Aszkiewicz.
Zrobiłam więcej rogalików i dzięki temu odkryłam, gdzie trzymać drożdżowe wypieki, żeby nie straciły swojej puszystości i wilgotności (bo to dzięki niej nie wysychają) – szklany, szczelnie zamykany duży słoik. Taki na ciastka. Pozostają świeże nawet przez kilka dni (ile maksymalnie, nie wiem, bo po 3 dniach zniknęły wszystkie).
Składniki:
- 3 szklanki mąki tortowej
- 4 dag drożdży
- ¾ szklanki ciepłego mleka
- 3 żółtka
- 3 łyżki cukru pudru
- 8 dag masła
- szczypta soli
- nadzienie: powidła ze śliwek lub agrestu sprawdzają się najlepiej. Możecie zamiast nich dodać dżem, ale musi być dobrze wysmażony, twardy, nie lejący się, dobra będzie też marmolada - chodzi o konsystencję – musi być zbita, twardsza, taka, która nie spływa z łyżki
Przepis:
Do ciepłego mleka dodajemy rozkruszone drożdże, łyżeczkę cukru pudru i łyżeczkę mąki, mieszamy, odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcie, aż podwoi swoją objętość. Dodajemy żółtka, pozostały cukier, sól i przesianą przez sito resztę mąki (ja zostawiłam sobie pół szklanki, o tym za chwilę). Wyrabiamy ciasto kilka minut. Gdy składniki się połączą, wlewamy roztopione letnie masło (roztopione w mikrofali, przestudzone w lodówce - 10 minut) i jeszcze chwilę wyrabiamy. Na ta okazję zostawiłam sobie pół szklanki mąki i dobrze zrobiłam, bo ciasto po dodaniu tłuszczu okropnie się ślizgało, a po dodaniu mąki miało dokładnie taką konsystencję, jaką ciasto drożdżowe mieć powinno: jednolite, sprężyste i gładkie.
Tak wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką, odstawiamy do wyrośnięcia (około 1 godziny). Ciasto wykładamy na podsypaną mąką stolnicę, wałkujemy niezbyt grube placki, kroimy w trójkąty (które przed nałożeniem na nie powideł można jeszcze „wywałkować” w cieńsze i dłuższe trójkąty), na każdy nakładamy porcję nadzienia. Zwijamy je w rogaliki, układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, odstawiamy na 10-15 minut do wyrośnięcia. Wstawiamy do nagrzanego do 160oC piekarnika na 25-30 minut, aż nabiorą złotego koloru. Po wyciągnięciu z piekarnika jeszcze ciepłe można oprószyć cukrem pudrem.
0 komentarze:
Prześlij komentarz