Zabierałam się do nich jak do ciastek z dżemem. Czyli: piękne, kuszące, tak! chcę je zrobić, ale. No właśnie, pod tym „ale” mogło kryć się wszystko, co tylko byłam w stanie wymyślić: nie mam kakao, nie mam czasu, mam ochotę, ale na coś innego, jak ja mam je upiec, żeby popękały a jednocześnie cukier puder się nie roztopił. A może robi się je za długo, za trudno?
Nie, nie robi się ich ani tak, ani tak. Jajka, masło, cukier, czekolada, mąka, proszek do pieczenia, wanilia – czyli do kupienia w pierwszym lepszym sklepie. W tych ciastkach zachwycał mnie popękany biały wzór na wierzchu. Wszystko się uda, tylko trzeba bardzo dobrze schłodzić masę czekoladową przed obtaczaniem kulek w cukrze pudrze.
A po upieczeniu… intensywnie czekoladowe, w środku miękkie, na wierzchu z twardszą, chrupiącą skorupką. Pyszne!
Inspiracja: kwestia smaku.
Składniki:
- 225 g gorzkiej lub półsłodkiej czekolady
- 110 g masła
- 2/3 szklanki cukru
- 3 duże jajka
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 i 2/3 szklanki mąki
- 1/2 szklanki cukru pudru do obtoczenia
Wykonanie:
W miseczce ustawionej na garnku z gotującą się wodą rozpuść masło z połamaną czekoladą.
Białka ubij na sztywną pianę, dodając pod koniec po łyżeczce cukru, a następnie żółtka i wanilię. Wymieszaj z rozpuszczoną czekoladą.
Mąkę wymieszaną z solą i proszkiem do pieczenia przesyp do masy czekoladowej i mieszaj do czasu połączenia się składników. Przykryj folią spożywczą i włóż do lodówki na całą noc. Masa będzie schłodzona już po 4-5 godzinach, ale jeśli tylko masz możliwość, lepiej zostawić ją na 12 noc. Z zimnego ciasta formuj kulki o szerokości 2,5 cm, obtocz je dokładnie w cukrze pudrze i ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Jeśli ciasto zmięknie i ociepli się podczas lepienia kulek, włóż resztę do lodówki i wyjmuj partiami, tak aby cały czas było dobrze schłodzone. Dzięki temu po upieczeniu cukier puder na powierzchni ciastek nie namoknie, a ciasteczka ładnie popękają.
Piecz przez 8-12 minut w temperaturze 170ºC. Uważaj, żeby nie piec ciasteczek zbyt długo, bo mogą nie być miękkie w środku. Na próbę możesz wyjąć jedno i spróbować.
2 komentarze:
Ciasteczka są przepyszne! Dzisiaj dowiedziałam się co to znaczy, że coś "rozpływa się w ustach"! Dosłownie! Wszystko ładnie popękało, wyglądają równie dobrze jak smakują ;) Upiekłam je dla swojego chłopaka na rocznicę ;)myślę, że będzie zachwycony :)
Bardzo się cieszę! :)
Prześlij komentarz