Przyszedł czas na kolejną kwadratową kuchnię :) Upalną, wakacyjną, słoneczną. A nic innego nie przypomina wyglądem słońca jak morela.
Co to jest Kuchnia do kwadratu?
Zaczęło się od maila.
Oliwko, będę piekła w niedzielę, nie chciałabyś razem ze mną...?
I tak powstała dwa miesiące temu pierwsza Kuchnia do kwadratu, czyli pora na sezon. Idea jest prosta. Obie umawiamy się na motyw przewodni - jako że kwadratowa kuchnia jest sezonowa, głównym składnikiem jest zawsze coś bardzo charakterystycznego dla danego miesiąca. W maju był to rabarbar (i szarlotki z rabarbarem), w czerwcu truskawki (czyli serniki truskawkowe), a lipcu borówki schłodzone w lodach.
Ale co miesiąc, żeby nie było zbyt prosto, fundujemy sobie też niespodziankę: nie zdradzamy przepisu. Ba, nie zdradzamy sobie żadnych szczegółów poza tym, co to będzie. Rzucamy tylko hasło - tak jak w tym miesiącu: borówki, lato, dla ochłody. Po czym pichcimy. W tym samym czasie, każda w swojej kuchni. W mojej, przepełnionej książkami i oliwkowej, pachnącej cynamonem. Do ostatniej minuty przed opublikowaniem przepisów ja nie wiem, co przygotowuje Oliwka, a Oliwka - co ja.
Sierpniowa Kuchnia do kwadratu
Hasłem na ten miesiąc była tarta z morelami. Mała czy duża, z jakimi dodatkami, prosta czy wykwintna - tu już same miałyśmy siebie nawzajem zaskoczyć. Kiedy pisze ten tekst, jeszcze nie wiem, co wymyśliła Oliwka. I już przebieram nóżkami, żeby zobaczyć!
Do mojej tarty z morelami dodałam plasterki brzoskwiń. Przyjrzałam się. Hmm, czegoś brak. Więc zrobiłam górki z bitej śmietany. Ale dalej jakby... Aha! Czekolada! Starłam kawałek gorzkiej tabliczki, dookoła poukładałam migdały. I dopiero było po mojemu.
Letnia tarta morelowo-brzoskwiniowa
Składniki na tartę o średnicy ok. 22 cm:
- 200 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 120 g masła
- 1 żółtko
- 2-3 łyżeczki zimnej wody
- gęsta marmolada morelowa (duży słoik zrobiony w zeszłym roku)
- 2 duże brzoskwinie obrane ze skórki. pokrojone w plasterki
- bita śmietana
- 2 kostki gorzkiej czekolady
- migdały
Przygotowanie:
Mąkę i sól przesiej do miski. Dodaj pokrojone na małe kawałki masło. Bardzo delikatnie i równomiernie wcieraj masło w mąkę, aż całość zacznie przypominać kruszonkę. Dodaj żółtko, dalej zagniataj. Jeśli ciasto będzie za suche i będzie się rozsypywać, dodawaj po odrobinie wody, dopóki nie zacznie tworzyć zwartej, elastycznej kulki. Gotowe ciasto owiń w folię i schowaj na pół godziny do lodówki. Po tym czasie wyciągnij, rozwałkuj na podsypanej mąka stolnicy lub blacie na średniej grubości placek. Formę wysmaruj masłem. Przełóż do niej ciasto i wylep nim dokładnie spód i brzegi formy. Przykryj tartę kawałkiem papieru do pieczenia lub pergaminu, wysyp na niego suchą fasolę (dla obciążenia, żeby w piekarniku ciasto się nie wybrzuszyło). Wstaw do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C i piecz 20 minut.
Wyciągnij, ściągnij papier i fasolę. Wysmaruj spód ciasta gęstą marmolada morelową, po czym ponownie włóż do piekarnika (temperatura ta sama) na 10-12 minut. Wyciągnij, odłóż do ostudzenia.
Brzoskwinie pokrój w plasterki i ułóż na wystudzonej marmoladzie. Żeby udekorować całość bita śmietaną, musisz poczekać, aż tarta będzie już całkowicie ostudzona, nie może być ani trochę ciepła (bo bita śmietana zamiast ładnie się trzymać, brzydko się stopi i rozpłynie). Na bitą śmietanę zetrzyj czekoladę, poukładaj na wierzchu migdały. Tarte wstaw do lodówki, żeby się jeszcze ochłodziła przed krojeniem (około godziny).
Jurgen Thorwald, Męska plaga.
Jurgen Thorwald napisał już książki o chirurgii i hemofilii. Pełne zabawnych ciekawostek, opowiedzianych z humorem, wywlekając na wierzch nieznane fakty, często takie, od których czytania automatycznie łapie się za głowę, zatyka usta dłonią albo czyta drugi raz, żeby sprawdzić, czy aby na pewno dobrze się zrozumiało. Operacje bez znieczulenia? (Jeśli nie brać pod uwagę rak i nóg związanych sznurami, żeby pacjent za bardzo się nie wiercił - krzyczeć nikt mu nie zabraniał, chyba że w akcie desperacji zaczynał pluć na chirurga, wtedy go w ramach usługi premium dodatkowo kneblowano).
Uwielbiam czytać o takich dziwolągach, dlatego jak tylko ukazała się książka, zaraz poleciałam do księgarni zobaczyć co to. Kilka dni później już miałam ja w rękach. Tym razem Thorwald na warsztat wziął męską rzecz. A konkretnie trzy - seks, pożądanie i kłopoty z prostatą. I nie było w tym nic niesamowitego - w końcu o, nazwijmy to, męskiej medycynie, napisano już milion książek. Ale nie takich. Półki w księgarniach uginają się od pozycji naukowych, akademickich, bardzo poważnych i w których połowę tekstu stanowią łacińskie nazwy. Mnie takie książki nie interesują. Z nich nie dowiem się, jakie życie erotyczne prowadził Charlie Chaplin i dlaczego był kochasiem, który na prawo i lewo zdradzał żonę i potrafił w tym samym czasie pisać do kilku swoich kochanek, nie pamiętając później co której w liście naobiecywał. Albo jak przez kilka miesięcy Amerykanie byli codziennie informowani w jakim stanie jest prostata prezydenta Reagana, bo rząd amerykański ubzdurał sobie, że niepodawanie tego do wiadomości publicznej równałoby się z ograniczeniem prawa do wolności informacji. W podręcznikach dla przyszłych lekarzy nie ma takich historyczno-medycznych przekrętów jak oświetlanie pacjenta lampką od środka, omyłkowego zoperowania przez chirurga płuca zamiast pęcherza (faktycznie, łatwo pomylić) czy praktykowanego kiedyś ochoczo niezaszywania ran (bo i po co) na rzecz wznoszenia gorących modłów do odpowiedniego bóstwa o przeżycie chorego delikwenta. Tego wszystkiego nie znajdę poważnych podręcznikach. A Thornwald sypie takimi przykładami jak z rękawa. I za to bardzo lubię jego książki.
To powinno jak nic wejść do spisu lektur studentów medycyny.
42 komentarze:
Idea spotkań do kwadratu jest super. Tak samo jak Wasze tarty:).
"Męska plaga" - brzmi bardzo zachęcająco:)
Świietna tarta!owoce dominują i nadają słodycz,to lubię;)
Pyszna, bardzo wakacyjna tarta:)
Ale ładnie wygląda z tym puszkiem z bitej śmietany :)
Dziękuję babeczki! :)
Cudowna, czuję lato :)
Przecudnie wygląda ta tarta. Aż nabrałam ochoty na taką letnią słodycz :)
Coz za apetyczna tarta Kuchareczku! :) Kusisz ogromnie tymi pysznosciami a ja biedna musze sie zadowolic patrzeniem na te pyszne zdjecia...to niesprawiedliwe :(
usciski.
piękna ta tarta: ta bita śmietana wygląda jak puszysta chmurka:))) skusiłabym się na kawałeczek:))) pozdrawiam!
Morelowe cudeńko!
Majku, a jeszcze większa niesprawiedliwościa jest to, że z tej tarty zostały tylko dwa kawałki, oj, to jest dopiero zniewaga! :)
Moja tarta zjedzona już wieki temu. Pyszna była! I w ogóle obie zdecydowałyśmy się nasze tarty przykryć pierzynkami. Tyle tylko, że o różnych fakturach. Choć jestem tuż po śniadaniu, na myśl o tej pyszności znowu zgłodniałam. ;))
Buziaki!
Super tarta!
Z bitą śmietaną wygląda bardzo kusząco
O tak tak Oliwko, to samo pomyślałam jak zobaczyłam Twoja, ze mają podobne pierzynki! :)
Uwielbiam wszelkie tarty, ta wyglada fantastycznie, az by sie chcialo ukrasc kawaleczek :)
Ta bita śmietana - ach, jak tu się powstrzymać?! :))
bardzo podoba mi się ta idea wspólnego gotowania i element niespodzianki :)
a tarta świetna, taka słoneczna i pełna lata :)
pierwsze zdjęcie - piękne kolory !
fajne są takie wirtualne spotkania! a te Wasze są jeszcze pełne niespodzianek, więc o tyle cenniejsze :)
tarta wygląda pięknie :)
Ostatnio byłam w księgarni i trzymałam tę książkę w rękach, nie przekonałam się do końca czy chcę ją przeczytać. Wciąż jestem na etapie rozważania. Natomiast co do Twojej tarty nie mam wątpliwości - zjadałabym ją bez zastanowienia!
Stulecie chirurgow to jedna z moich ulubionych pozycji :) po Meska plage tez chetnie siegne :)
Cu8downa tarta i świetne połączenie owoców:)
świetne jest takie wspólne pichcenie:) bardzo apetyczna ta Twoja tarta Joasiu:)
pozdrawiam Cię słonecznie;*
Chętnie bym zjadła kawałeczek. Wygląda wspaniale. Połączenie moich ulubionych smaków :)
Ah, z miłą chęcią skusiłabym się na Twoje Trele morele :)
Bardzo lubię takie letnie ciasta. Pysznie się prezentuje.
To miłe, dziękuję!
pozdrawiam Was wszystkie :)
Tarta wygląda megaapetycznie - i pomysleć, że jeszcze nigdy nie robiłam tarty, az mi wstyd. Tyle razy chciałam, ale jakoś w ostatniej chwili rezygnowałam. Muszę nadrobić te zaległości :) Książka wydaje się interesująca, tym bardziej, że napisana z humorem i przymrużeniem oka tak jak lubię :) Pozdrawiam
Tarta palce lizać :-)
Ach jakie fajne musi być to wspólne gotowanie ;)
Też często gotuję z przyjaciółmi, ale zazwyczaj w mojej kuchni jesteśmy wszyscy ;-)
Asiu - a jakie to musi być fajne gotowanie takie współne jak Ty piszesz! Piekłam tak kiedys pierniczki, było nas w kcuhni 15 osób. To było cudowne :)
Aneto - tarty sa bardzo proste do zrobienia, ja stałam się z miejsca ich fanka jak tylko upiekłam swoja pierwszą. Nie trzeba sie przy nich tez za duzo napracowac, a efekt jest za kazdym razem pyszny :) pozdrawiam ciepło!
Ta tarta wygląda...no tak...aż brak słów! Jest wspaniała, aż bym chciała sięgnąć po kawałeczek :)
Wspaniala tarta! Z chmurką na wierzchu:)
tarta wygląda pysznie :) obiecująca kremówka posypana czekoladą, a wewnątrz brzoskwinki i morelki :) mniam!
the food you make is art!;)
Mal wina, thanks! It's nice to hear it :)
Kasiu, Majanko, Russkayo - dziękuję!
Przeczytałabym z chęcią tę książkę, lubię wątki medyczne, a z humorem to już w ogóle. :)
Tak dumałam skąd ty taką apetyczną marmoladę o smaku moreli wzięłaś, a potem niestety doczytałam, że robiona własnoręcznie. :P
Ojojoj az mi slinka cieknie:-)
Tarta wygląda przepięknie. Toż to istne tortury na nią się wpatrywać :-)
Pluskotko, to powinna Ci się spodobac męska plaga w takim wydaniu ;) Tak, marmolada swoja, jeszcze zeszłoroczna.
Doroto, dziękuję :)
Asiu - ale jakie słodkie tortury ;)
O żesz ale to apetycznie wygląda :)
To pierwsze zdjęcie jest niesamowicie apetyczne!
Wasza kuchnia do kwadratu rules :D
Prześlij komentarz