Przepis z cyklu wyszperane, znalezione, wydrukowane i zapomniane. Ha! Nie tak do końca zapomniane. Segregator w truskawki, który ledwo trzyma wszystkie kartki w jednej kupie jest już pełen tak, że ciężko przewracać w nim przepisy - jak się chce coś przeczytać, to trzeba wytargać spomiędzy innych świstków. I ten przepis jest właśnie taki wytargany. Chyba każdy, kto gotuje, ma taki swój prywatny składzik: co kogo zainteresuje, pstryk, klik! i drukarka nie ma czasu na próżnowanie.
Tarta przygotowana na XIII Festiwal Kultury Żydowskiej we Wrocławiu Simcha. Book Me a Cookie w tym roku partneruje, wspiera i mocno trzyma kciuki za festiwal - bo pomysł fajny, a idea zacna. W związku z tym, kulturalnie, tarta orzechowa - z całym mnóstwem migdałów, nerkowców, orzeszków laskowych i włoskich. Dodane do kruchego spodu, na którym zapieka się cudnie pachnąca masa orzechowa. Na wierzch lekko powciskane i przyrumienione orzechy.
Jest taki moment podczas pieczenia, że zapachy z piekarnika zaczynają wydostawać się poza kuchnię - najpierw lekko, przelotnie zapachnie, potem ten zapach staje się intensywniejszy i słodki. Czuć przyprawy, kruche ciasto, nadzienie - to jest jakaś zapachowa bajka. W tej tarcie tak właśnie bajkowo mieszają się słodkie zapachy: miodu, przypraw (cynamonu i kardamonu) i sezamu. Potrafię wyczuć zapach upieczonego ciasta. I faktycznie, za chwilę pi bip pi bip, minutnik zaczyna się dopominać o wyłączenie.
Jest taki moment podczas pieczenia, że zapachy z piekarnika zaczynają wydostawać się poza kuchnię - najpierw lekko, przelotnie zapachnie, potem ten zapach staje się intensywniejszy i słodki. Czuć przyprawy, kruche ciasto, nadzienie - to jest jakaś zapachowa bajka. W tej tarcie tak właśnie bajkowo mieszają się słodkie zapachy: miodu, przypraw (cynamonu i kardamonu) i sezamu. Potrafię wyczuć zapach upieczonego ciasta. I faktycznie, za chwilę pi bip pi bip, minutnik zaczyna się dopominać o wyłączenie.
A najmagiczniej jest wtedy, gdy ktoś wchodzi do domu - i pachnie tak ciepło, miło, przytulnie. Dla niego intensywniej niż dla mnie, bo po jakimś czasie nos się przyzwyczaja, ale dla kogoś, kto przychodzi z zewnątrz takie słodkie aromaty są wyczuwalne przez kilka godzin po pieczeniu. To jest lepsze niż odświeżacz powietrza! W dodatku która firma zamyka w chłodnej metalowej puszce zapach przytulności? To potrafi tylko piekarnik. Swój, domowy, stary albo nowy, z funkcją grzania od dołu, od góry, od dołu i od góry, na skos - nie ma znaczenia. Ważne, że swój, udomowiony.
Tarta orzechowa
(z orzechowym nadzieniem, na orzechowym spodzie i z orzechami na wierzchu)
Przepis wyszperała gdzieś na forum Anoushka, z małymi zmianami, żeby było bardziej po mojemu.
ciasto:
- 150 g mąki
- 150 g zimnego masła
- 60 g cukru pudru
- 20 g drobno zmielonych migdałów
- 40 g wiórków kokosowych (można zamienić na taką samą ilość mielonych orzechów, jeśli ktoś nie lubi wiórków)
- 1 spore jajko
- 150 g masła
- 80 g cukru
- 200 g zmielonych orzechów - mogą być same migdały, może też być mieszanka różnych orzechów - ja zmieliłam ze sobą migdały, orzechy włoskie, laskowe i nerkowce
- 3 jajka
- 2 łyżki najpyszniejszego miodu, jaki macie
- 100 g orzechów na wierzch (dałam brazylijskie)
- 1 łyżeczka cynamonu
- pół łyżeczki kardamonu
- 2 łyżki ziaren sezamu
Składniki na ciasto szybko zagnieść. Uformować kulkę, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na minimum 30 minut. Po tym czasie delikatnie podsypując mąką, rozwałkować ciasto i przełożyć do formy na tarty (albo "wygnieść" w foremkę palcami, odrywając po kawałku ze schłodzonej kulki ciasta i wylepiać formę jak plasteliną). Włożyć z powrotem do lodówki.
Utrzeć masło z cukrem na puszystą masę. Stopniowo dodawać po jednym jajku. Na końcu dodać zmielone migdały, miód i przyprawy. Wymieszać. Ciasto wyjąć z lodówki, wyłożyć na nie krem. Obsypać wierzch z grubsza posiekanymi orzeszkami, delikatnie wciskając je w krem. Piec około 35-45 minut w nagrzanym do 170°C piekarniku. Po wyjęciu z piekarnika odstawić do ostygnięcia.
Tarta świetnie smakuje z filiżanką świeżej kawy albo polana słodką śmietanką :)
Roma Ligocka, Dziewczyna w czerwonym płaszczyku
(o książce pisałam już tutaj - klik!)
59 komentarze:
mmm kocham orzechy:D
uwielbiam orzechy, ta tarta cudownie wygląda
Mega piękna! Bardzo, bardzo:)
orzechowe niebo! :) przegenialna tarta!
Wspaniałości orzechowe!
po stokroć uwielbiam :)
Wprost uwielbiam orzechy! Są aromatyczne, sycące i ... no orzechowe, po prostu - ot cała zaleta (pomijam już fakt, ile tam tych "zdrowotności" w sobie mają). Skusiłaś mnie. Moja drukarka ruszyła :-)
Megapyszna! Kusi, zwłaszcza to orzechowe nadzienie i aromatyczne przyprawy :)
Pod takim przepisem to ja się podpisuję rękami i nogami ;D Super!!! :)
aż ślinka cieknie, prezentuje się obłędnie ta twoja tarta:)
Przepięknie wygląda :)
Cudowna tarta - musi być pyszna :)
pyszna, szalenie orzechowa :) znam i lubię! a na festiwal zajrzę po sąsiedzku ;)
Fantastyczna!!!
Dużo orzechów, to lubię :)
Rzeczywiście, aż roi się od orzechów :D
O jejku toż ro rozpusta w biały dzień. Szkoda, że nie mogę wejść do Ciebie chociaż powąchać
Festiwale Kultury Żydowskiej co roku są organizowane także w Krakowie (z resztą na pewno o tym wiesz:) ), ale chyba dopiero teraz, przy okazji tego wrocławskiego festiwalu pomyślano, żeby włączyć w to kulinarnych blogerów :)
Tarta wygląda wspaniale, prawie czuć przez monitor jak pachnie :)
Ja nie drukuję przepisów, bo cierpię na chroniczny brak tuszu w drukarce ;) ale gromadzę linki do przepisów w jednym pliku w wordzie, mam tam podział na kategorie, podkategorie i ogólnie plik ten liczy już wieeeele stron ;) czasem się zastanawiam czy starczy mi życia, żeby z tych wszystkich przepisów skorzystać :)))
aaale to musi być pyszne :)
Wspaniała tarta:)
Dziękuję za miłe słowa! :)
Mirabelko, tak wiem wiem i żałuję, że krakowski festiwal jeszcze na to nie wpadł.
Podobno orzechy poprawiają koncentrację, czy tam pamięć. Na pewno chodzi o orzechy.
Nie padało. Było tylko chłodniej, ale jednak pani noga się nie myli.
Ha! Moge robić za telepatyczną pogodynkę :D
Są dwa zapachy, które czarują mnie najmocniej. Domowego pieczywa i ciasta, które rozkwita aromatami w piekarniku. To najdoskonalsze, co może istnieć. Najcieplejsze. Dobre.
A Twoja tarta... Taka domowa jest. Pyszna. Doskonała.
Buziak!
Wygląda przesmakowicie:))
O! z orzechami...super...pysznie wygląda...pozdrawiam...
Kolejna cudowna tarta Asiu. Aż zaniemówiłam :) Nadzieniem przypomina mi wypełnienie rogali marcińskich, choć może sie mylę - ale tak mi sie kojarzy i tak przepysznie wygląda :)
Nie do końca, bo nie ma maku, ale pysznością jak nic dorównuje :)
Oliwko - ooj, dziękuję. Uścisk kochana! :*
Ależ oczywiście! Ale to moja noga ustala warunki :D
Swoją drogą, męczy mnie ta tajna misja. Czy mój emil doszedł do Twojego? ;>
O rany jakie MEGA orzechowe! :) Kocham orzechy więc koniecznie zapisuję ;)
To niesamowite, że potrafisz wyczuć upieczone ciasto - ponoć najlepsi piekarze właśnie po zapachu poznają, że chleb jest już upieczony - a że piekarstwo to w sumie branża mocno do cukiernictwa podobna, więc zakładam, że ta prawidłowość w przypadku słodkich wypieków też się sprawdza ;]
Anlejko, no wlasnie nic od ciebie nie dostałam, myślałam, że nie wysłałaś :(
Agatku - o tak! Tak że zbliżona i tak, że się sprawdza :)
pyszne orzechowe smaki:)
To można czekać i snuć nie wiadomo co. Pf.
ada.hojdysz@gmail.com
Najwyraźniej coś czegoś nie lubi.
Tarta musi być niesamowita!!! orzechy wszelkie uwielbiam a książka Romy Ligockiej co prawda już jakiś czas temu bardzo mi się podobała... a raczej poraziła mnie...
świetna..ile dobroci,przypraw,aromatów...mniam!!!
mega orzechowa.
mega rewelacyjna, mega wspaniała!
cudowna jest ta tarta. i na dodatek pięknie sfotografowana ;]
jak orzechowa to dla mnie :) Uwielbiam orzechy, a ona tak pysznie wygląda:)
Mmmm... Wyobrazam sobie ten zapach i niebianski smak - i od razu mi lepiej na sercu!
A kuchni zydowskiej prawie nie znam i mysle, ze pora zaczac to zmieniac.
Założyłem, że miód i przyprawy dodaję na końcu do masy... Już się piecze - fotki niebawem :)
Tak, miod i przyprawy na koncu - juz poprawilam w przepisie, dziekuje za uwagę :)
Jest piękna!
orzechowe szaleństwo!
Zacna wyszła: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1797133683442&set=a.1435042791396.2062715.1092740463&type=1&theater i kolejne
Uhuhu, pyszność! :)
Jest genialna, doskonała, perfekcyjna w każdym orzechowym kawałku.
cudna ta tarta
Właśnie mi się skończył tusz...:( i drukarka nie chce ciągnąć... Ale popatrz..., jakbym czytała o sobie...
A mieszanka może być lepsza niż taki jednostronny smak- muszę wypróbować.
Pozdrawiam Kuchareczko!
Tak tak! Mieszanka orzeszków jest najfajniejsza, bo z każdym gryzem masz niespodziankę: jaki orzeszek teraz gryzę? :)
Takiego przepisu szukałam. Megaorzechowa megatarta. Pyszności.
Że takie lepsze jajko niespodzianka? Chociaż nie, w nim to raczej wiadomo co się gryzie. Rzuciłabym jakiś bigos czy gołąbki: "nigdy nie wiesz na co trafisz"
Kuchareczko -świetny przepis i pięknie, że wspierasz Festiwal Kultury Żydowskiej we Wrocławiu:) A "Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku przeczytałam kiedyś z zapartym tchem" - piękna i niezwykle ciekawa książka! Pozdrawiam!
Jej, ale apetycznie wygląda ta tarta.
Tarta, garła lodów waniliowych, kubek gorącego kakao, dobra książka i nic więcej do szczęścia nie trzeba.
Pozdrawiam,
Kass
Zawsze twierdziłam, że w orzechowych ciastach jest coś magicznego :) Może dlatego, że kojarzą mi się ze świętami :)
właśnie ujrzałam tę tartę i się zakochałam. ; )
Koło takiej orzechowości to ja nie mogę przejść obojętnie :-)
Zrobiłam. Smakuje genialnie :) Dzięki za ten przepis :)
Cała przyjemność po mojej stronie :)
ale bym jadła! :)
Prześlij komentarz