• RSS

wtorek, 10 maja 2011

Kuchnia do kwadratu, czyli pora na sezon - rabarbar



Wymyśliłyśmy wspólne gotowanie. 
My - ja i Oliwka. Połączone sezonowe siły Book Me a Cookie i Cynamonu i Oliwki. Gotowanie trochę razem, trochę osobno. Każda w swojej kuchni, ustaliwszy jednak wcześniej temat przewodni. W tym miesiącu rabarbar. Na dobry początek, bo co miesiąc będziemy gotowały coś z innym produktem sezonowym. Idea jest prosta: rzucamy pomysł na wykorzystanie tego, na co akurat jest pora, co jest najlepsze właśnie teraz, a za miesiąc czy dwa już się skończy. Ustalamy, co przygotowujemy, bez podawania jednak przepisu - każda robi swoją wersję i na wielkie trzy-czte-ry publikujemy przepis w konkretnym dniu o wcześniej określonej porze. I jest pyszna niespodzianka!
Co miesiąc będziemy publikować jedną potrawę w ramach nowego wspólnego cyklu Kuchnia do kwadratu. Pora na sezon. Jeden temat, dwa pomysły jak go ugryźć, dwa przepisy. 
Żeby jeść sezonowo. Żeby czerpać z tego, co najlepsze. Żeby było pysznie, zdrowo i kolorowo.
I żeby się inspirować :)




W mailu padło hasło: szarlotka z rabarbarem. No dobrze, robimy! Pisząc to, nie mam jeszcze pojęcia, co wymyśliła Oliwka. Na kruchym spodzie czy drożdżowa, z kruszonką, z cynamonem czy z wanilią? Dobrze, że jeszcze tylko parę godzin, bo jestem bardzo ciekawa :)

U mnie dom rozpachniał się jabłkami, rabarbarem i kokosem. Szarlotka na kruchym, ciasteczkowym spodzie, z porządną warstwą owoców (bo szarlotka musi mieć dużo jabłek!) i kokosową kruszonką, która po upieczeniu przypomina słodkie kokosanki. Jeszcze tylko bita śmietana, odrobina startej czekolady i witajcie w niebie. Szarlotka jest cu-dow-na. Słodka (ale nie muląca, o nie nie, takiej unikamy), z cudnie kruchym spodem. Jabłka są soczyste i  jest ich bardzo dużo, ale nie rozmiękczają dna. Viva tarta bułko! Wystarczy wymieszać ją z owocami przed pieczeniem, a w piekarniku wyłapie sok wypływający z owoców. Nie zmienia smaku, nie jest wyczuwalna w upieczonym cieście, a pozwala zrobić treściwą szarlotkę. 
Jestem bardzo, bardzo zadowolona z efektu końcowego.




Żeby zwieńczyć dzieła, na trójkątny kawałek nałożyłam chmurkę z bitej śmietany. Posypałam czekoladą. Lubię tak, klimaty z dzieciństwa. Jest wszystkiego po trochu: kruchy spód, miękkie owoce, chrupiąca kokosowa kruszonka, puchata śmietana i rozpływające się na języku kawałki czekolady. 
Jedna wielka sezonowa pycha.



Szarlotka z rabarbarem i kokosową kruszonką 

Składniki na okrągłą blachę ok. 25 cm średnicy
ciasto:
  • pół szklanki mąki
  • pół szklanki cukru
  • 150 g kruchych ciasteczek (mogą być biszkopty)
  • 100 g miękkiego masła
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
nadzienie:
  • 1 kg jabłek
  • 4 laski rabarbaru
  • 3-4 łyżki brązowego cukru
  • łyżeczka zmielonego cynamonu
  • 3 łyżki bułki tartej
kokosowa kruszonka:
  • pół szklanki masła w temperaturze pokojowej
  • pół szklanki cukru
  • pół szklanki wiórków kokosowych
  • łyżka mąki
na wierzch:
  • bita śmietana
  • starta czekolada
Przygotowanie:
Nagrzej piekarnik do 220 stopni C. Formę do ciasta wysmaruj masłem i wysyp bułka tartą. 
Przygotuj ciasto: ciasteczka włóż do torebki foliowej i pomaltretuj je wałkiem na proszek. Albo pokrusz w dłoniach. Zmieszaj następnie z mąką, cukrem, proszkiem do pieczenia, solą i masłem. Wyłóż tak przygotowanym ciastem, które może przypominać okruchy, dno formy, mocno dociskając dłońmi.


Przygotuj nadzienie: jabłka i rabarbar umyj, obierz, z jabłek powykrawaj gniazda nasienne, pokrój owoce: jabłko na ćwiartki i potem na plasterki, rabarbar na 2-3 cm kawałki. Włóż do miski, posyp cukrem, cynamonem i bułką tartą (bułka wchłonie sok z owoców i nie rozmiękczy dna). Wymieszaj owoce z dodatkami w misce i równą warstwą wyłóż na ciasto.



Przygotuj kruszonkę: Wymieszaj wszystkie składniki, posyp nimi wierzch szarlotki. 
Wstaw do piekarnika, piecz przez ok. 35-45 minut. Wyciągnij, pozostaw w formie do lekkiego przestudzenia i dopiero krój. Na wierzch możesz maźnąć kleksem bitej śmietany i posypać startą czekoladą, jak ja. Taka smakuje najlepiej :)





Martin Seligman, Prawdziwe szczęście

Taka ładna dedykacja. Pana psychologa, który stwierdził, że psychologia jest za poważna i za smutna. Że się zajmuje odchyłami od normy, a nie szczęściem. Więc wymyślił swoją własną, która skupia się na tym, co radosne. 
I w ten sposób dawno temu powstała psychologia pozytywna.


41 komentarze:

pieczarkamysia pisze...

Dostalam slinotoku.. ciasto wyglada bajecznie! Polaczenie jablka z rabarbarem nalezy do najbardziej udanych.
Pozdrawiam i zycze milego dnia ; )

Karmel-itka pisze...

co za zdjęcia!
czyste, przejrzyste i takie...kuszące.
aż ciasto wygląda na nich zjawiskowo ;]
te smaki, zdecydowanie dla mnie. słodycz jabłka, delikatna cierpkośc rabarbaru. rewelacja!

Maggie pisze...

Piekne ciacha wam wyszly, az mialoby sie ochote poprosic o kawaleczek do porannej herbarty... A pomysl z bulka tarta na pewno kiedys wykorzystam!

DaisyDukes pisze...

świetny pomysł na akcję! A Wasze wypieki genialne... nie mogę sie zdecydować, który najpierw upiec. :)

żenia pisze...

Mmm, rabarbarowa szrlotka z kokosanką, super połączenie smaków!!!
Piękne zdjęcia:)
Pozdrawiam

zauberi pisze...

bardzo mi się ta szarlotka podoba :)

Balianna pisze...

Zrobiłam się głodna!! Rabarbar kojarzy mi się wyłącznie z wypiekami mojej mamy... mniam...

Aurora pisze...

No nie! I jeszcze ta konwalia.... :)) NIEBO!!!

basia pisze...

ale pyszniutko u Ciebie, szarlotka obłędna, porywam kawaleczek...

Aciri pisze...

Wspaniała odmiana szarlotki!

Unknown pisze...

Rabarbarowe inwencje tego sezonu nie maja konca!! Bardzoo mi sie to podoba i stwierdzam,ze Twoja szarlotka podbila moje wiosenne serce...

kabamaiga pisze...

Śliczności. Podejrzewam, że za miesiąc będą truskawy :)

Paula pisze...

koniecznie z tym kleksem ze śmietany :)

Justin&Dorothy pisze...

Wspaniały pomysł, ciasto wygląda super:)

a. pisze...

A ja głupia szukałam selera naciowego do eksperymentu. Tak patrzę, patrzę i stwierdzam, że rabarbar też by się idealnie nadawał. Pff...

Unknown pisze...

niesamowicie wygląda, aż ślinka cieknie:P chciałabym je upiec na weekend, ale mój narzeczony jest bezglutenowcem i tak się zastanawiam czy w wersji bez glutenu by wyszło?

Rita pisze...

pyyycha! nie ma co zwlekać-w weekend na pewno kupuję rabarbarrrrr;)
dedykacja zachęciłaby mnie do kupienia tej książki..ehh;)
uściski!
J

Jolanta szyndlarewicz pisze...

Wasze szarlotki wygladają przepięknie...a jak muszą smakować...oj niebo w gębie:) pozdrawiam

Ola pisze...

dedykacja - piękna, a szarlotka... no cóż, jak zwykle... jak zwykle u Ciebie rewelacyjna! pozdrawiam! :)

atina pisze...

Świetny pomysł do kwadratu :) bardzo lubię takie akcje:) A zdjęcia ciasta rewelacyjne! Musze zacząc się rozglądać za rabarbarem;)))Pozdrawiam!

Unknown pisze...

Piękna, pyszna. Dostałam ślinotoku z samego rana.
Fajny pomysł :)

Asia pisze...

Anlejko, gdzie tam selery naciowe! Rabarbar górą! :)

Ula, zastąp tak:
w cieście mąkę na bezglutenową albo na zmielone orzechy (ilosc taka sama, pół szklanki). Ciasteczka na bezglutenowe. Albo ciasteczek i mąki nie dodawaj, a zamiast tego zmielone orzechy - 150 g + pół szklanki.
w masie: czy maka ziemniaczana ma gluten? Jesli tak, zamiast bułki tartej dodaj coś innego, możesz np. otręby - też pochłaniają sok i spód nie rozmięknie, będzie dokładnie tak jak w przepisie :)
w kruszonce zrezygnuj z mąki. I już :)

Karolina - tak, prawdopodobnie będą truskawki, ale wahamy sie jeszcze między paroma innymi letnimi smakami :)

Kasia pisze...

Och, jaka cudna, jaka wspaniała! I że się powtórzę z poprzednimi komentarzami: KONWALIE! :)

gruszka z fartuszka pisze...

uwielbiam konwalie, więc zakochałam się już od samego patrzenia na zdjęcia :)

Majana pisze...

Och, cudowna szarlotka z rabarbarem! To przepyszny pomysł :)
No i Wasza akcja jest super:) Takie kameralne akcje są cudowne:)
Uściski wielkie :*

Unknown pisze...

Wyjęłam właśnie ciasto z piekarnika. Ciasto smaczne, tylko dodałam do owoców za dużo cukru. Pomyślałam, że 4 łyżki na taka ilość rabarbaru i jabłek będzie zbyt mała i.... zwracam honor:) Przesłodziłam :D

pozdrawiam
DorotaBubu

Anonimowy pisze...

Asiu kochana, cudownie mi się piekło! Co prawda do ciasta nie dodałam w ogóle jabłek, wszak nie miałam na nie wcale ochoty, ale za to jest sam cudownie kwaśny rabarbar. Ach! Pysznie było. A i Twoja szarlotka wygląda absolutnie obłędnie. Szkoda tylko, że nie mogłam jej spróbować... ;))

Buziak! ;*

a. pisze...

Następnym razem jak będę potrzebować tego ustrojstwa na środowisko to będę szukać rabarbaru :D

Trzcinowisko pisze...

Strasznie wszystkiego dużo...kokosowa kruszonka pasuje do rabarbaru? nigdy nie łączyłam..ale wygląda świetnie:)

Irbisek pisze...

Hmmm... chyba się skuszę... :)

Anonimowy pisze...

nie wiedziałam, że juz jest rabarbarrrrrrrrrr

czas na zakupy :D
w tym roku konfitura z rabarbaru musowa!

pozdrawiam tych co zgłodnieli na widok zdjęcia, jak i ja ;)

daria

Słodziutkie Okazje pisze...

Pyszne połączenie aż ślinka cieknie..Cudny!!!!!!!!:)

Szarlotek pisze...

Jak dla mnie wygląda nieziemsko....Taki raj dla łasuchów...Czy słychać jak do niej wzdycham ? ;D

Asia pisze...

Dorota, uszy do góry, następnym razem już będziesz wiedziec :) pozdrawiam ciepło!
Oliwko, to co, w czerwcu truskawki? ;)

andzia-35 pisze...

Wspaniała! Aż slinka cieknie!

Paulina pisze...

Zrobiłam!! Wyszła cudowna :) Słodka, spód nie rozmięka, a kokosowa kruszonka na wierzchu jest odkryciem roku. Dziękuję za przepis :)

Asia pisze...

Alez nie ma za co, bardzo się ciesze :)

Anonimowy pisze...

Pięknie to wygląda z tymi konwaliami, gorzej jak komuś wyda się ta konwalia apetyczna. Serio, przystrajanie żywności śmiertelnymi truciznami uznaję za średnio udany pomysł.

Asia pisze...

Hm, wydaje mi się, że wtedy po prostu przysunie do siebie talerzyk, podniesie gałązkę konwalii, powącha i odłoży obok.
Nic trudnego ;)

Anonimowy pisze...

Zrobiłam wczoraj-jest smaczna. Jednak mam kłopot bo cały spód się kruszy i rozpada. Coś poradzicie?

Asia pisze...

Spróbuj z roztopionym masłem i bardzo mocno podociskaj masę do spodu - powinno się udać :) Spód jest sam w sobie kruchy, rozpada się przy krojeniu widelcem gotowego kawałka szarlotki. Najlepiej poczekać, aż ostygnie - wtedy spod się "zbiera do kupy" :)

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails