Nie wiem jak to działa, ale te pierniczki, które posmarowałam jajkiem przed pieczeniem, po upieczeniu i poddaniu ich zmiękczaniu jabłkiem (wkłada się pierniki do metalowej puszki z kawałkami jabłka - i jabłko zmiękcza pierniki) poddały się bez walki i zrobiły się fajnie sprężyste. Te natomiast, których nie posmarowałam, pozostały niewzruszone. Może trzeba trzymać je w tej puszcze z jabłkiem dłużej? Tak na logikę - tak, chyba tak do działa. Ja trzymała je tylko jeden dzień, więcej czasu nie dostałam - trzeba było zanieść ciastka na mediatory (co to mediatory, dowiecie się tutaj: klik!). Najpierw ogrom przygotowań, chodzenie, liczenie, układanie w głowie, na papierze, 1500 maili, sprawdzanie, kurczę, źle, to od nowa, bieganie, przesiadywanie na uczelni, próby, próby, próby, przegadywanie, zgadywanie. Zamawianie, drukowanie, pilnowanie, wycinanie, dużo myślenia, pieczenie, wreszcie buch - gala. Dwie godziny i kilka po. I już, i wszystko.
A wcale że bo nie. Bo znowu: chodzenie, liczenie... I odliczanie do tych kolejnych kilku godzin, za rok.
Oczywiście, że użyjcie świątecznych foremek! :) Te zrobił pewien supertata, któremu należą się ukłony do ziemi za pomysł, powyginanie blaszki i zespawanie tego w tak fajne foremki. Pierniczki będą idealne po kilka dniach, kiedy zamkniecie je w metalowej puszce z kawałkami jabłka i cynamonem i pozwolicie dojrzewać i mięknąć.
Miękkie mediaTORowe pierniczki
- 3 szklanki mąki
- 1 szklanka miodu
- 1/2 szklanki masła
- 2 jajka
- 2 łyżeczki mleka
- 2 bardzo kopiate łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- przyprawy: ja dałam po 1 łyżeczce zmielonych goździków, kardamonu, gałki muszkatołowej, szczyptę imbiru i - obowiązkowo! - jedna wielka i kopiata łyżka cynamonu
Roztop w rondelku miód i masło. Dodaj do tego przyprawy i kakao i wszystko dokładnie wymieszaj. Odstaw. Przesiej mąkę do dużej miski, dodaj proszek do pieczenia i jajka. Dolej mleko. Do tego zawartość rondelka z miodem i wymerdaj wszystko dokładnie. Zagnieć gładkie ciasto - jeśli będzie bardzo klejące, dodaj odrobinę mąki, aż ciastowa kula będzie taka, że nie będzie kleiła się do rąk. Zawiń w folię i włóż do lodówki na godzinę. Schłodzone ciasto wyciąg, rozwałkuj na ok. 0,3-0,5 cm placek (pierniki urosną w piekarniku) i foremkami wycinaj różne kształty. Ciasto może mieć tendencje do "ściągania się" i tak ma być. Poukładaj pierniczki na blachach wyłożonych papierem do pieczenia, każdy smaruj rozmemłanym jajkiem. Piecz w temperaturze 190 stopni C przez 10-12 minut - jak zobaczysz, że już są zrumienione, wyciągaj. Ostudź i pochowaj je w metalowe puszki dorzucając do środka kawałki jabłka i korę cynamonu. Dzięki jabłku pierniczki zrobią się miękkie (inaczej stwardnieją na kamień, będą nadawały się tylko do maczania w herbacie). Dzięki cynamonowi - będą obłędnie pachnieć.
(na dole po prawej to nie celtyckie krzyże - to mikrofony ;) )
Paul Arden, Cokolwiek myślisz pomyśl odwrotnie
Kupiona dziś, przeczytana dziś, świeżutka. Nówka sztuka. Z dużą ilością obrazków. To książka o korzyściach z podejmowania złych decyzji, myśleniu na opak, iściu pod prąd, robieniu po swojemu. Co by się nie zastanawiać czy tak można, nie można, wypada czy nie. Jak się nie zrobi, to nic nie będzie wiadomo. Może nie wyjdzie. Ale a nuż właśnie wyjdzie. To jak zakład Pascala - jeśli i tak nie mamy nic do stracenia, to co nam szkodzi? No bo często nie mamy. A nawet przeważnie. No bo co? Dobre imię, reputację, wstyd, że się nie udało, strach, że się nie powiedzie, no co trzyma? Figa z makiem, nic nie trzyma. Myślenie nas stopuje. I właśnie dlatego takie myślenie trzeba wyrzucić do kosza, wyłączyć głowę i wtedy robić. Albo się myśli pozytywnie, albo wcale. I poziom wcale jest idealny - zamiast się zastanawiać, rzucić się na głęboka wodę i robić. Po swojemu, a jakże.
36 komentarze:
Ale fajne, oryginalne pierniczki. Super :) Kuchareczko, pozdrawiam serdecznie :)
Cudowne! taki zdolny tata - moje gratulacje! Śliczne foremki Ci zrobił, koniecznie muszę z moim porozmawiać, tylko chyba nie mamy spawarki ;) Pozdrawiam!
Gratulacje dla Taty za swietny pomysl na foremki :) Pierniczki wygladaja uroczo. Ja niestety pierniczkow w tym roku nie robie. Bo jakos tak za nimi nie przepadam (ciiii....tylko nikomu ani slowa o tym :))
Zakochałam się w tych foremkach :). Wspaniałe pierniczki, bardzo ciekawy patent z tym zmiękczaniem jabłkiem. Przejmują też trochę zapachu?
Majka, ja też robię inne ciasteczka. Nie, żebym nie lubiła pierniczków, ale jakoś najwolniej je goście zjadają :).
Nie, jabłka nie przejmują zapachu - za to pierniki przejmują zapach cynamonu (jabłek nie). Majku - nic nie pisnę ;)
Wspaniałe! Miałam przyjemność jeść - były pyszne. Tak jak piszesz, miękkie i bardzo aromatyczne. Te kilka dni w puszce zdziałało cuda.
c.u.d.o.w.n.e - wspaniały pomysł !!!
oryginalne sa te Twoje pierniczki:) wygladaja cudnie:)
Cudowne:) Chociaż mogę je sobie pooglądać w internecie:) Pierwszy rok od 5 lat gdzie nie robię pierników. Jakoś tak.... pusto bez nich. Ale Twoje kamerki wyglądają apetycznie:)
To wyjątkowo zdolny Tata jest! brawa dla niego!
I dla Ciebie - brawa, brawa, brawa - za urocze pierniczki :)
Ale fajne foremki :) Może mój tata też by umiał zrobić kształty na zamówienie? Natchnęłaś mnie, Asiu :)
A moje pierniczki nie są smarowane jajkiem, lądują w puszce bez jabłka i też po kilku lub kilkunastu dniach miękną. Wyobrażam sobie, że kiedy miękną z jabłkiem, to przejmują trochę jego aromatu i są jeszcze pyszniejsze. Muszę wypróbować tą metodę!
Foremki extra! Tak jak i pierniczki. Podoba mi się takie "pierniczenie" - pozdrawiam :)
zalecialo mi POTĘGĄ PODSWIADOMOSCI...tam tez tak szlo,mysl pozytywnie,rzeczywistosc bedzie taka jak wyrezyseruje to twoja podswiadomosc.A skoro tak,to mnie pierniczki w tym roku tez wyjdą!(miękkie,albo przynajmniej mozliwe do rozgryzienia).pozdrawiam Asiu cieplutko!
Jakie cuuuudowne ciasteczka Asiu! :))
A jakie boskie foremki!:))
A mój M zrobił mi foremkę reniferkową:)
Uściski mała Dziennikarko:*
Majanko, masz renifera, aaa, odlot! :D Pochwal się, pochwal :) Ja mam łosia, kupionego w ikei razem chyba z wiewiórką i innymi zwierzętami wystepującymi w szwecji :D
Basiu - nie czytałam potęgi podswiadomosci, choć moja mama to ma. Po studiowaniu przez 9 miesięcy psychologii musze ją sobie dawkować, bo bym dostała ścisku i czytam sobie psychologiczne tylkow wakacje, wtedy to jest przyjemnosc :) A może i po tę potęgę sięgnę sobie w wakacje? Oooo!
Olu - mówię ci, jaka frajda, jak ktos takie foremki specjalnie dla ciebie zrobi! Może twój tata potrafi? :) Wiesz jakbys miała fajnie, zrobiłby ci takie, jakbyś chciała :)
Śliczne kształty foremek. Lukier biały jak śnieg. Brakuje tylko choinki :-)
Choinki też będą, w następnych piernikach :)
Dla Taty wielkie brawa. Foremki cudowności. Zazdroszczę i już.
Pierniczki mmmm zapachniało mi tu nimi. Ja póki co delektuję się toruńskimi pierniczkami. Muszę w końcu i ja zrobić korzenne swojaczki.
Pozdrawiam :D
Kuchareczko, proszę, napisz coś więcej o pierniczkach pieczonych jesienną porą. Czy są kruche? Teresa 42
Pierniczki są piękne... Moje na razie 'dochodzą' zapakowane w pojemniku, przed Świętami planuję je ozdabiać, mam nadzieję, że raz w życiu uda mi się je równomiernie polukrować ;)
Co do książki- z miłą chęcią poczytałabym na ten temat, jednak mam wątpliwości czy moja psyche jest gotowa na intensywne uderzenie ;)
Pozdrawiam :)
hihi genialne te kamery:D studiujesz dziennikarstwo?:)
zachęciłaś mnie do tej książki! świetna sprawa bo lubię takie przekorne myślenie, sama staram się myśleć bez słowa NIE :D i nawet mi wychodzi;)
uściski
Just
Ten Twój Tata, Asiu, to naprawdę jest super! Do tego niesamowicie utalentowany. Prześliczne Ci foremki przygotował, naprawdę. Mam nadzieję, że w nagrodę zostawiłaś mu choć jednego pierniczka, co? ;))
A Ty wiesz, że pośpiesznie przeglądając tę książkę właśnie na TEN cytat, który podkreśliłaś, zwróciłam uwagę? Swoją drogą - błyskawicznie pochłaniasz książki! ;)
Ściskam!
Foremki fantastyczne. A sposobu na zmiękczenie pierniczków nie znałam, muszę wypróbować:)
Pozdrawiam serdecznie:)
tereso, tak, są kruche i bardzo aromatyczne :) I z bakaliami, przez co inne niż wszystkie. Możesz oczywiście nie dodawać bakalii, jeśli lubisz bez, ale to daje im dodatkowo fajny smak. Przyprawy obliczyłam tak, żeby pierniki bardzo świątecznie pachniały. Sa kruche, ciasto łatwo się wałkuje i wycina, nie rosną bardzo w górę w piekarniku - w sensie nie otrzymasz z nich nadmuchanych poduszek.
Chciałam podkreślić, że to NIE MÓJ supertata robił foremki - aczkolwiek supertata z dziennikarskiego koła :)
oliwko- och tak, tę przeczytałam w autobusie wracając do domu z naszego spotkania ;)
just- tak, studiuję, razem z psychologią, mieszanka ciut wybuchowa i lekkie zderzenie dwóch światów, ale ciagnę ;) książka jest fantastyczna! Właściwie ksiazeczka, z dużą iloscia fajnej grafiki. Niesamowicie przyjemnie się ja pochłania :)
moniko - to jest bardzo łagodne uderzenie w psyche. I bardzo miłe ;)
anuszko - ja trik z jabłkiem zaadaptowałam od mojej babci. Takie proste, a działa!
śliczne pierniczki :)te kształty po prostu cudne !!
Fantastyczne foremki. Właśnie ostatnio się zastanawiałam czy bardzo trudno byłoby zrobić takie foremki. Może kiedyś namówię Mężczyznę do pomocy :)
Jesli tylko masz możliwośc wiosanko - namawiaj! :)
Ale fajne kształty :)
Wszystkim zainteresowanym muszę powiedzieć, że bardzo łatwo robi się takie foremki. W zasadzie najwięcej zabawy jest ze znalezieniem odpowiedniego materiału na foremki. Jak będę w domu to muszę namówić tatę na zrobienie super pomysłowych szachów :)
Ten pomysł z szachami, o którym mi mowiłaś, jest superfantastyczny! :)
a ja mam trochę inne pytanie. czy zamiast trzymać je w puszcze można je zamknąć w pojemniczku do przechowywania żywności, które są produkowane z tworzywa? czy puszka metalowa ma jakiś wpływ na pierniczki ?
Tak - metal nie przepuszcza powietrza i dlatego pierniki miękną. Jeśli plastik tez nie przepuszcza - moze być. Ja nie mam umiłowania do plastiku, wolę metal i szkło, ale jesli nie przepuszcza powietrza - jest ok :)
W przygotowaniu piszesz, żeby rondelku roztopić miód, masło i cukier. A w składnikach nic o cukrze nie ma. To jak to w końcu jest?
Aj, z rozpędu napisałam, żeby wymeiszać cukier - nie nie, cukru się nie dodaje :) Już poprawiona treść :)
Prześlij komentarz