Czym dekorować?
1. BAKALIE – rodzynki, daktyle, morele, orzechy, sezam, słonecznik, skórki różnych owoców, wiórki kokosowe… Wybór jest ogromny. Może je dodać do ciasta piernikowego przy ugniataniu. Wtedy rozwałkowujemy już z bakaliami, wykrawamy różne kształty i do piekarnika. O ile z mniejszymi dodatkami, np. wiórkami kokosowymi albo małymi cząstkami rodzynek się sprawdza, o tyle w przypadku większych – już nie za bardzo. Pierniczki same w sobie są ciasteczkami raczej „cienkimi” – a przynajmniej ja najbardziej lubię właśnie takie. Drugim rozwiązaniem jest zagnieść ciasto, wykroić normalne pierniczki i przed wstawieniem do piekarnika posmarować je białkiem lub całym roztrzepanym jajkiem i „poprzyklejać” do nich bakalie. Albo – jeszcze jeden sposób – do upieczonych poprzyklejać bakalie używając lukru jako kleju.
2. LUKIER – Pierwszy sposób: do miski wsypać trochę cukru pudru (tyle, ile chcemy mieć lukru, powiedzmy szklankę), dodać łyżeczkę soku cytryny i powoli dolewać wody. Może to być łyżka, dwie, trzy – ja dolewam po łyżce i mieszkam, żeby sprawdzić, czy lukier jest taki, jak chcę. Cukier puder musi się całkiem rozpuścić, ale lukier nie może być zbyt płynny. Jeśli będzie za rzadki, trzeba dosypać cukru pudru. Jeśli za gęsty – dodać jeszcze trochę wody lub soku z cytryny. Drugim sposób, który ja bardziej lubię, to lukier z cukru pudru i białka. Jedno białko roztrzepujemy trzepaczką i dodajemy cukru pudru aż do uzyskania pożądanej konsystencji. I znowu – za rzadki, dosypujemy cukier, za gęsty – sok z cytryny lub woda. Lukier z białka nadaje się do ozdabiania ciasteczek za pomocą szprycy lub rękawa, kiedy chce się uzyskać cienkie lukrowe wzorki na ciasteczku. Szybciej też zastyga. Lukier można zabarwić barwnikami spożywczymi lub naturalnymi. Ja wolę te drugie, bo nie ma w nich chemii. Czerwony – sok wiśniowy, gęsta konfitura wiśniowa, malinowa, truskawkowa. Niebieski – sok z czarnych porzeczek. Żółty - sok pomarańczowy albo konfitura lub dżem z pomarańczowych lub żółtych owoców. Zielony? Podobnie: sok lub przetwory w tym kolorze.
3. POSYPKI, CUKROWE PEREŁKI, OZDOBY Z CUKRU – całe mnóstwo posypek w różnych kolorach i smakach. Cukrowe jak konfetti, czekoladowe płatki i kuleczki, srebrne i złote perełki, nawet gotowe ozdoby z cukru w kształcie np. mikołajów, choinek, gwiazdek. Literki, serduszka i mnóstwo innych małych ozdabiaczy. Do wyboru, do koloru. Drobnego cukru można użyć, żeby uzyskać efekt oszronienia pierniczka.
4. PISAKI CUKROWE – w sklepach można dostać specjalne pisaki do ciasta. Ja swoje kupowałam w Lidlu, tylko tam je znalazłam. Nie zastygają od razu, w parę minut. Są łatwe do dekorowania, bo tworzą cienkie linie, które idealnie nadają się do wykonywania małych detali, np. oczu, nosa, ale też obrysów pierniczków.
5. WITRAŻE – jak zrobić witraże w pierniczkach? Bardzo prosto – przed wstawieniem do piekarnika, wycinamy w pierniczku otwór. Może to być kształt wycięty mniejszą foremką albo małym kieliszkiem. W środek ciasteczka nasypujemy pokruszone landrynki tak, żeby zrobił się z nich mały kopczyk. Wstawiamy do piekarnika i pieczemy tyle, ile pierniki. Landrynki powinny się rozpuścić. Jeśli nie, trzeba potrzymać je jeszcze chwilę. Po wyjęciu dać im zastygnąć.
Z witrażami jest tylko jeden problem: landrynki w powieszonych na choince pierniczkach mogą się topić. Można jest powiesić blisko okna, jednak trudno jest mieć w ziemie ciągle uchylone okno. W puszcze albo słoiku też niezbyt łatwo się przechowują, bo pod wpływem temperatury zaczynają się kleić. Czyli: albo szybko zjeść, albo na ozdobę w suche i chłodne miejsce :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz