Tylko książki!
W poprzednim wpisie pisałam o nowym książkowym pomyśle. Tak! Będzie więcej książek. Co jakiś czas oprócz standardowego połączenia pyszność+dobra książka, będę wynajdywała to, co mnie zachwyca, co lubię i co mnie inspiruje książkowo na co dzień. Ładne, czasami pokręcone rzeczy, świetne pomysły do wykorzystania, dobre miejsca - czyli wszystko, co książkowo szałowe (dla ułatwienia będę otagowywać to jako na dodatek). Bo lubię ładne rzeczy.
Tyle wstępu - czas na meritum. Nigdy nie wiedziałam jak je profesjonalnie nazwać, bo i chyba same nie mają jednej ustalonej nazwy - po angielsku bookends, po polsku: podpórki, stojaki, ograniczniki? Pierwsze moje skojarzenie to trzymaki do książek, ale zawsze, jak tak mówię w sklepie, to nie dostaję tego, czego chcę.
Trzymadełka niżej zachwyciły mnie totalnie. I niech mi ktoś teraz powie, że nie warto mieć książek w domu :)
37 komentarze:
Jakie fajne! Bardzo mi się podoba taka blogowa nowość. Duży plus!
Super! A te winylowe to skąd?
Jamnikowe trzymadełko - absolutny wypas :D
Wspaniale wyglądają :)
wszystkie świetne! :) ja ostatnio nabyłam w Ikei metalowe trzymadełko w kształcie literki B, ale kusi mnie jeszcze żeby zrobić sobie takie winylowe do książek/albumów większego formatu
Ale super!
Wszystkie cudne, a pierwsza podoba mi sie najbardziej:)
Madzia, mi też pierwsze! Takie marzycielskie :)
Winylowe - tam na dole pod zdjęciem podałam źródła. A można sobie zrobić samemu, wycinając winyl :)
piękne, wszystkie! :) brawo za nowe inspiracje dla bloga :)
Asienko, zarowno ksiązki jak i trzymadelka zdecydowanie na tak! buziaki od piateczki z Dublina
Witam, jestem u Ciebie nie pierwszy raz, przepisy sa super, pewnie i na książki się skusze ;)...zapraszam do siebie http://edzi-swiat.blogspot.com/2012/02/codziennosc.html#comment-form
Świetne podpórki! Ja mam tylko taki problem, że często kiedy widzę cenę (zazwyczaj wygórowaną) takich podpórek to przeliczam sobie, ile książek mogłabym za tą sumę kupić, i ostatecznie wybieram to drugie ;)
Genialne :D Najbardziej podobają mi się chyba te pierwsze w ostatnim rzędzie :)
Sliczne podporki :) Ta z jamnikiem jest czadowa :))
Usciski.
Werus - tak, to prawda. Te najładniejsze trzymadełka są bardzo drogie i niestety nie zawsze warte swojej ceny.
wszystkie sa super bez 2 zdan! :)
Nigdy nie używałam trzymadełek do książek, ale odkąd mam wiszące półki, to by mi się bardzo przydały, oj bardzo. A te wyglądają przeuroczo :D Zawsze lubiłam takie, które z jednej strony coś zaczynały, a z drugiej to kończyły ;)
śliczne te trzymadełka ;)
Trzymadełka super! Jejku, ja też jestem książkowo pokręcona. Jak wygram w totka, jak Boga kocham, przefiukam część na książki :)
Super są te podpórki , tez mi się zawsze podobały - ale jeszcze żadnej nie mam w domu.
przydałyby mi się :) jest z czego wybierać :)
podpórki odjechane, głosuję na gostka, na którego spada tona książek:)
Jak widzę takie rzeczydełka, mam ochotę od razu i na ten tychmiast nabywać, nabywać, nabywać, potem wyhamowuję zapał konsumencki, siłą słabej woli, bo JAK RANY, ile można tego zgromadzić? (oj można, ojtam ojtam). Pozdrawiam, Kuchareczko,bardzo lubię Twego bloga, literacko kulinarnego:))
Mufinko - a tam część - całość! :D
Izo - dziękuję! I masz rację - jest z czego wybierać!
Cudowne.
Tylko gdzie takie dostać można?
Pozdrawiam.
Na dole podałam źródła :)
Rewelacyjne i pomysłowe :) !!! Mój faworyt to 4 :)
Widziałam kiedyś parkę dwóch rybaków z wędkami- bardzo spodobał mi się taki pomysł urozmaicenia półki z książkami:)
śliczne! mam słabość do tego typu gadżetów :)
te z winylami genialne
A te z winylami można zrobić samemu :)
Nie wiem czemu ,ale mam mnóstwo książek a żadnego trzymadełka .Szkoda .Takie jak na pierwszym zdjęciu z chęcią bym sobie kupiła .Pozdrawiam
Kuchareczko, całości nie mogę przefiukać, bo druga część na podróże by poszła :)
No tak, w sumie u mnie chyba też. Chociaż ja bym jeszcze zostawiła część na materiały do rysowania :)
zawsze uważałam je za zbędny gadżet (mam tyle książek że ściskając się i tak się nie przewracaj;)
ale jednak...są świetne, choć myślę podobnie jak Werus w kwestii "przeliczania':)
pozdrawiam!
p.s-taką z winyli spróbuję sama sklecić:)
Mam książki tak upchnięte między ścianami, półkami, że nie ma miejsca na trzymadełka. A takie ładne..
Lejenie i ryżafy mnie ukochały. Ach!
Świetne te trzymadełka. Co jedno, to bardziej mi się podoba :-)
Jej! takie jamnika chciałabym mieć :)
o jejjjjj! te wystające zwierzaki i jamnik mnie zachwyciły <3
uściski!
J
Prześlij komentarz