• RSS

wtorek, 28 lutego 2012

Nie podpieraj ściany

Tylko książki! 

W poprzednim wpisie pisałam o nowym książkowym pomyśle. Tak! Będzie więcej książek. Co jakiś czas oprócz standardowego połączenia pyszność+dobra książka, będę wynajdywała to, co mnie zachwyca, co lubię i co mnie inspiruje książkowo na co dzień. Ładne, czasami pokręcone rzeczy, świetne pomysły do wykorzystania, dobre miejsca - czyli wszystko, co książkowo szałowe (dla ułatwienia będę otagowywać to jako na dodatek). Bo lubię ładne rzeczy.

Tyle wstępu - czas na meritum. Nigdy nie wiedziałam jak je profesjonalnie nazwać, bo i chyba same nie mają jednej ustalonej nazwy - po angielsku bookends, po polsku: podpórki, stojaki, ograniczniki? Pierwsze moje skojarzenie to trzymaki do książek, ale zawsze, jak tak mówię w sklepie, to nie dostaję tego, czego chcę. 

Trzymadełka niżej zachwyciły mnie totalnie. I niech mi ktoś teraz powie, że nie warto mieć książek w domu :)


 źródło: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9.

37 komentarze:

Zuza pisze...

Jakie fajne! Bardzo mi się podoba taka blogowa nowość. Duży plus!

Sisters4cooking pisze...

Super! A te winylowe to skąd?

Aurora pisze...

Jamnikowe trzymadełko - absolutny wypas :D

Kamila pisze...

Wspaniale wyglądają :)

Justyna Krupkowska pisze...

wszystkie świetne! :) ja ostatnio nabyłam w Ikei metalowe trzymadełko w kształcie literki B, ale kusi mnie jeszcze żeby zrobić sobie takie winylowe do książek/albumów większego formatu

Majana pisze...

Ale super!
Wszystkie cudne, a pierwsza podoba mi sie najbardziej:)

Asia pisze...

Madzia, mi też pierwsze! Takie marzycielskie :)
Winylowe - tam na dole pod zdjęciem podałam źródła. A można sobie zrobić samemu, wycinając winyl :)

Magda Baran pisze...

piękne, wszystkie! :) brawo za nowe inspiracje dla bloga :)

basia pisze...

Asienko, zarowno ksiązki jak i trzymadelka zdecydowanie na tak! buziaki od piateczki z Dublina

Edit pisze...

Witam, jestem u Ciebie nie pierwszy raz, przepisy sa super, pewnie i na książki się skusze ;)...zapraszam do siebie http://edzi-swiat.blogspot.com/2012/02/codziennosc.html#comment-form

Rudzik pisze...

Świetne podpórki! Ja mam tylko taki problem, że często kiedy widzę cenę (zazwyczaj wygórowaną) takich podpórek to przeliczam sobie, ile książek mogłabym za tą sumę kupić, i ostatecznie wybieram to drugie ;)

Cytrynka pisze...

Genialne :D Najbardziej podobają mi się chyba te pierwsze w ostatnim rzędzie :)

majka pisze...

Sliczne podporki :) Ta z jamnikiem jest czadowa :))

Usciski.

Asia pisze...

Werus - tak, to prawda. Te najładniejsze trzymadełka są bardzo drogie i niestety nie zawsze warte swojej ceny.

pieczarka mySia pisze...

wszystkie sa super bez 2 zdan! :)

Toczka pisze...

Nigdy nie używałam trzymadełek do książek, ale odkąd mam wiszące półki, to by mi się bardzo przydały, oj bardzo. A te wyglądają przeuroczo :D Zawsze lubiłam takie, które z jednej strony coś zaczynały, a z drugiej to kończyły ;)

Aga w kuchni pisze...

śliczne te trzymadełka ;)

Mufinka pisze...

Trzymadełka super! Jejku, ja też jestem książkowo pokręcona. Jak wygram w totka, jak Boga kocham, przefiukam część na książki :)

Dalia pisze...

Super są te podpórki , tez mi się zawsze podobały - ale jeszcze żadnej nie mam w domu.

magda k. pisze...

przydałyby mi się :) jest z czego wybierać :)

Unknown pisze...

podpórki odjechane, głosuję na gostka, na którego spada tona książek:)
Jak widzę takie rzeczydełka, mam ochotę od razu i na ten tychmiast nabywać, nabywać, nabywać, potem wyhamowuję zapał konsumencki, siłą słabej woli, bo JAK RANY, ile można tego zgromadzić? (oj można, ojtam ojtam). Pozdrawiam, Kuchareczko,bardzo lubię Twego bloga, literacko kulinarnego:))

Asia pisze...

Mufinko - a tam część - całość! :D
Izo - dziękuję! I masz rację - jest z czego wybierać!

Puella pisze...

Cudowne.
Tylko gdzie takie dostać można?
Pozdrawiam.

Asia pisze...

Na dole podałam źródła :)

Anula [LP] pisze...

Rewelacyjne i pomysłowe :) !!! Mój faworyt to 4 :)

Nemi pisze...

Widziałam kiedyś parkę dwóch rybaków z wędkami- bardzo spodobał mi się taki pomysł urozmaicenia półki z książkami:)

Kaś pisze...

śliczne! mam słabość do tego typu gadżetów :)
te z winylami genialne

Asia pisze...

A te z winylami można zrobić samemu :)

lutka40 pisze...

Nie wiem czemu ,ale mam mnóstwo książek a żadnego trzymadełka .Szkoda .Takie jak na pierwszym zdjęciu z chęcią bym sobie kupiła .Pozdrawiam

Mufinka pisze...

Kuchareczko, całości nie mogę przefiukać, bo druga część na podróże by poszła :)

Asia pisze...

No tak, w sumie u mnie chyba też. Chociaż ja bym jeszcze zostawiła część na materiały do rysowania :)

mimi pisze...

zawsze uważałam je za zbędny gadżet (mam tyle książek że ściskając się i tak się nie przewracaj;)
ale jednak...są świetne, choć myślę podobnie jak Werus w kwestii "przeliczania':)

pozdrawiam!

p.s-taką z winyli spróbuję sama sklecić:)

Monika pisze...

Mam książki tak upchnięte między ścianami, półkami, że nie ma miejsca na trzymadełka. A takie ładne..

a. pisze...

Lejenie i ryżafy mnie ukochały. Ach!

skoraq cooks pisze...

Świetne te trzymadełka. Co jedno, to bardziej mi się podoba :-)

Gosia Oczko pisze...

Jej! takie jamnika chciałabym mieć :)

Rita pisze...

o jejjjjj! te wystające zwierzaki i jamnik mnie zachwyciły <3
uściski!
J

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails